Soul for your body&Body for your soul

Cisza

W ponurym milczeniu
Jakaś cicha
zmowa!
Rozbrzmiewa w zaciszu
Deszczowa pogoda
Milczysz?!
Lecz ja słysze...
Bezszelestne słowa
W drżącej twojej
dłoni
Niezniszczalny powab
Gdybym tylko
mogła
Zagasić ten pożar...
I szybko powrócić
Do jamy bezludnej
Byś mogł mnie
zachwycić...
Twą świetlistą
zorzą!
To ja bym zadrżała
W czystym zródle
łkania...
By złożyć w zachwycie
Słowa powitania!


Comment On This Poem --- Vote for this poem
Cisza

31,690 Poems Read

Sponsors