Soul for your body&Body for your soul

Jeden szmer...

Jeden szmer...
Lecz budzi rozgrzane
do czerwoności macki
ciemności
W postaci niezliczonych
ludzkich podniet…
W nijakie roztrzęsione
słowa!
Porywa się jak
burza…
Niesłysząca przebrzmiałych
swych dzwięków
Lecz grzmi!
Jakiś niepewny oddech
przegrywa walkę
Z rozbrzmiewającą
ciszą
I jakaś cisza…
Traci oddech na szmer!
W pewności powrotu do
ciszy


Comment On This Poem --- Vote for this poem
Jeden szmer...

31,777 Poems Read

Sponsors